Staram się być bardziej eko. Staram się segregować śmieci i nie marnować wody, a przede wszystkim
nie pakować wszystkiego w torby foliowe.
Mam tylko problem, jak zapamiętać, że torbę eko należy zabierać na zakupy ze sobą.
Już pozbierałam wszystkie eko-siaty i włożyłam do bagażnika samochodu, żeby były tam zawsze. No i co z tego, skoro parkuję, zamykam i idę, a torby w aucie zostają?
Może ustawię taką opcję na fonie : weź torbę, weź torbę, weź torbę. Dobrze by było, gdyby ta opcja darła się o 7:05 i świeciła na czerwono. Wtedy już z rana zapakuję eko-siatkę do torebki.
Może czas coś na pamięć zażywać?
Może czas sięgnąć do techniki s-f i jakiś czip sobie wszczepić w rękę, który będzie tak wpływał na układ nerwowy, że ręka sama sięgnie po eko-torbę?
Na koniec przyjrzałam się posiadanym eko-siatkom i stwierdziłam, że są brzydkie.
Zajrzałam do kącika krawieckiego, a tam - niespodzianka - leży gruba bawełna ze spożywczym nadrukiem. I poszyłam sobie torby na zakupy spożywcze, jako że te wykonuję najczęściej. Zanim internet przejmie tę sferę moich zakupów, będę paradować z torbami
FISH&TOMATO.
Torby przeszły testy na pamięć i obciążenie. Wynik: jeszcze nie zapominam, a i uszu też nie oberwałam.